O mnie
Kilka narzut trafiło do rodziny i przyjaciół, kilka zdobi mój dom, a resztę postanowiłam wystawić na widok publiczny i może ktoś zechce ozdobić swój dom moimi patchworkowymi narzutami. Prezentowane patchworki mają swoja historię powstawania i stąd ich indywidualne nazwy, ale nie zamierzam nikogo zanudzać tymi historiami, zresztą każdy może sobie sam opowiedzieć prawdopodobną wersję. Pewnie będą pojawiać się nowe modele, bo ciągle mam nowe pomysły i z przyjemnością siadam do maszyny.
Najbardziej lubię etap głaskania szmatek i dobierania kolorów, a potem wykończeniowe pikowanie, które dodaje smaczku mojej pracy. Nie zawsze mogę zrealizować swoje pomysły, bo brak na rynku odpowiednich materiałów a szyję tylko z czystej bawełny. Czasami spędzam naprawdę długie godziny nad stworzeniem ostatecznego dzieła. Sami oceńcie, czy to dobrze wykorzystany czas oglądając moje patchworki. Jeśli jesteście zainteresowani zakupem skorzystajcie z odpowiedniego linku.