O mnie

W zasadzie przypadek sprawił, że zajęłam się szyciem patchworków. Po pierwsze to był mój sposób na długie zimowe wieczory spędzane w samotni  po przeprowadzce do lasu na stałe i na zawsze, bo pokochałam ten kawałek ziemi. Powód drugi, to wcześniejsze podróże po świecie, ale nie takie zwyczajne, turystyczne, tylko na statkach handlowych. Czasami zdarzało się tylko kilka portów a potem długie tygodnie kołysania się na wodzie. Zarówno podróże  jak i las, w którym mieszkam od wielu lat dostarczają takiego bogactwa przeżyć i emocji, że musiałam je jakoś uwolnić. Nie szukałam za bardzo sposobu na twórczość, właściwie sama mnie znalazła, dała bodziec i tak zaczęło się przekuwanie emocji poprzez kolory i fakturę w narzuty, które  w końcu zaczęły piętrzyć się na półce. Postanowiłam zatem podzielić się moimi pracami z innymi.

Kilka narzut trafiło do rodziny i przyjaciół, kilka zdobi mój dom, a resztę postanowiłam wystawić na widok publiczny i może ktoś zechce ozdobić swój dom moimi patchworkowymi narzutami. Prezentowane patchworki mają swoja historię powstawania i stąd ich indywidualne nazwy, ale nie zamierzam nikogo zanudzać tymi historiami, zresztą każdy może sobie sam opowiedzieć prawdopodobną wersję. Pewnie będą pojawiać się nowe modele, bo ciągle mam nowe pomysły i z przyjemnością siadam do maszyny.

Najbardziej lubię etap głaskania szmatek i dobierania kolorów, a potem wykończeniowe pikowanie, które dodaje smaczku mojej pracy. Nie zawsze mogę zrealizować swoje pomysły, bo brak na rynku odpowiednich materiałów a szyję tylko z czystej bawełny. Czasami spędzam naprawdę długie godziny nad stworzeniem ostatecznego dzieła. Sami oceńcie, czy to dobrze wykorzystany czas oglądając moje patchworki. Jeśli jesteście zainteresowani  zakupem skorzystajcie z odpowiedniego linku.